Witaj miłośniku sztuki i poszukiwaczu piękna.
          Mam na imię Karin, urodziłam się w znaku bliźniąt, jako owoc miłości Lucy & Waltera. Żyłam w różnych miejscach,
obecnie jestem w Polsce i Niemczech.         Od wczesnego dzieciństwa interesuję się pięknem i harmonią. Wewnętrzny głos kierował mnie w poszukiwania i zbieranie doświadczeń w różnych technikach rękodzieła, fotografii, malarstwa. Pierwsze poważne kroki w malarstwie sztalugowym zawdzięczam wewnętrznej pasji, która wypełnia każdy mój dzień i pcha w działania dające mi spełnienie, radość i satysfakcję. Ten alchemiczny pęd inspiruje mnie każdego dnia, dając moc do eksploracji oraz wyrażania i doświadczania samej siebie w swoich dziełach (działaniach). W obecnej twórczości wykorzystuję różne materiały, które uprzednio wypróbowuję, sprawdzam, analizuję i wybieram.

          Moją pasją i fascynacją po dziś dzień stała się geometria (geo-metria) i symetria (sym-metros), czyli harmonia, która utrzymuje równowagę – można też powiedzieć  JEDNIA. Wszyscy połączeni jesteśmy z całością, a jednak każdy z nas jest indywiduum. Mimo to niektórzy są bardzo podobni – i dla tych jestem.

Istotne jest dla mnie życie obrazu – magia barw, błysków, świateł, która pozwala dostrzec piękno nie zawsze widoczne na pierwszy rzut oka, a po bliższym zapoznaniu się rozkwitające niczym pąk kwiatu. Przy tworzeniu zawsze towarzyszą mi nici komunikacyjne, jakby przystanki dla innych. Pragnę tchnąć w serce przypomnienie o tym, co czasami zapomniane oraz inicjować, rozniecić w odbiorcy iskrę poruszenia lekkości, radości, harmonii i piękna. Dalsze wypowiedzi zostawiam dla widza (odbiorcy).